Szefowie F1 są gotowi wprowadzić zmiany w harmonogramie GP Japonii

Szefowie Formuły 1 są gotowi wprowadzić zmiany w harmonogramie Grand Prix Japonii, aby minimalizować skutki tajfunu Hagibs, który wedle najświeższych prognoz uderzy w okolice Suzuki w sobotę. Problemem cały czas pozostaje jednak bezpieczeństwo kibiców i osób znajdujących się na padoku.

Japonia szykuje się do przyjęcia jednego z największych tajfunów w tym roku, a silne podmuchy wiatru i potężne ulewy jakie ze sobą niesie najpewniej zakłócą przebieg weekendu wyścigowego.

Obecnie prognozy sugerują, że Hagbis uderzy w ląd w sobotę, niosąc ze sobą wiatr pędzący z prędkością 160 km/h, a jego podmuchy mogą nawet sięgać 240 km/h.

Zagrożenie związane z tajfunem już zmusiło organizatorów Mistrzostw Świata w Rugby do odwołania dwóch meczy zaplanowanych na sobotę, a szefowie F1 również rozważają wprowadzenie stosowanych zmian. Na razie jednak nie podjęto żadnych decyzji w tej sprawie.

We wspólnym oświadczeniu FIA oraz F1 opublikowanym w czwartek można przeczytać: "FIA, Formuła 1, tor Suzuka oraz Japońska Federacja Samochodowa bacznie monitorują Tajfun Hagibs i jego potencjalny wpływ na Grand Prix Japonii 2019."

"Robimy wszystko, aby zminimalizować zakłócenia harmonogramu Formuły 1 niemniej bezpieczeństwo fanów, zawodników oraz wszystkich osób znajdujących się na torze Suzuka pozostaje naszym najwyższym priorytetem."

"Wszystkie strony będą dalej monitorowały sytuację, a kolejne ogłoszenia w tej sprawie pojawią się w stosownym czasie."

Formuła 1 spodziewa się, że tajfun najbardziej zagrażać będzie sobotnim zmaganiom na torze. W 2004 roku tajfun zmusił już organizatorów GP Japonii do odwołania sobotnich zajęć. Kwalifikacje i wyścig zostały wtedy rozegrane w niedzielę.